Mogę iść jeszcze raz!
Nie zawsze taniec współczesny - moje to zgrzebne zdanie - oddaje całe piękno, zaklęte w harmonijnym ruchu ludzkiego ciała. Ale czasem dzieje się tak, że spektakl wciąga i zgniata wyobraźnię widza, niczym kosmiczna czarna dziura. „Od|Nowa”, widowisko b’cause dance company, pokazane premierowo w warszawskim Teatrze Studio, nie wciąga. Porywa do frapującej podróży osnutej wokół ludzkiego ciała, harmonii, synchronizacji i asynchronu.
Zanim jednak o spektaklu, kilka słów podziękowania Teatrowi Studio. Mają wielki talent do znajdowania i pokazywania na swoich scenach fantastycznych widowisk nowoczesnego baletu. Niedawno skończył się kolejny w Studiu Festiwal „Ciało/Umysł”. A teraz - premiera na bardzo wysokim, moim zdaniem, poziomie. Oby „Od|Nowa” tu jeszcze zagościło. To nie jest przedstawienie na jeden raz. Można je obserwować z różnych perspektyw i formułować różne wnioski. Oczywiście - subiektywne. To, co wielokrotnie podkreślam jako najpiękniejsze we współczesnych widowiskach tanecznych, to ich cudowna wieloznaczność. Wolność myślenia i percepcji. Są, można powiedzieć, ars in se. Sztuką samą w sobie. Dopisywanie im na siłę znaczeń moralizatorskich czy celów edukacyjnych jest oczywiście możliwe. Ale nie stanowi na szczęście jedynej drogi analizy i rozumienia. Ja zwykle podążam swoimi ścieżkami. Nie bywam na po spektaklowych rozmowach z twórcami, nie czytam opisów na stronach teatrów. Po co maszerować w tłumie, skoro można skradać się samemu, więcej doświadczając i przeżywając.
Na scenie Malarni w snopie białego światła Agata Dulęba. Ruch, precyzyjny, dokładnie opracowany. Tworzy się życie. Zaczyna spektakl. I nagle zmiana oświetlenia. Tancerka niknie w mroku, a drugi reflektor oświetla Julię Buczyńską. Startuje w miejscu, w którym ciemność przerwała Dulębie. Od tego samego układu ciała przejmuje narrację. Jej ruch jest inny. Podobny Ale to ego i alter ego przerzucają się gestami, figurami i emocjami. Buczyńska zatrzymuje się. Fragmentacja jej ruchów przywodzi na myśl pokaz poklatkowy. I znów zmiana oświetlenia. Przekazanie płynne uwagi partnerce. Kolejne, świetnie zaplanowane przez choreografa Pawła Michno, układy. I tak kilka razy. Nie za długo, aby nie popaść w nudne oczywistości. Dokładnie tyle, ile potrzeba.
Lustro? Czy są swoim odbiciem? Jednością w różnorodności? Skomplikowanym splotem ludzkiej natury? Wszystkim po trochu. Piękne to jest i ogląda się z zupełnym wyłączeniem świata zewnętrznego. Momentami ich ruchy synchronizują się, spotykają i w równoległym tańcu, dają nadzieję synergii. Po chwili wkrada się asynchron. Wyprzedzają się i mijają w tym wspaniałym pokazie gibkości ludzkich ciał, które okazują się w ich wykonaniu tworzywem plastyczniejszym i dającym większe możliwości niż najlepiej wyrobiona rzeźbiarska glina.
Ruch zaklęty w doskonale dopasowanym, momentami przygasającym, mżącym jesiennie świetle. Reżyser światła, Artur Wytrykus rzeźbi nim w ciałach tancerek jak niewidzialnym dłutem. A w tle świetna, mocna momentami niepokojąco opresyjna, w innych partiach dająca odpoczynek muzyka. To już dzieło Atmo Music Productions, czyli dwóch braci - kompozytorów, Simone i Giulio Donati. Prowadzą tancerki przez techno, muzykę symfoniczną, elementy transowe. I jeszcze kostium. Ciała same w sobie mówiłyby znacznie mniej, gdyby zostały pozbawione wieloznacznych, dających możliwości błyskawicznych zmian wyglądu strojów. Te zaprojektowała Dorota Koprowska. Kolejny, znakomity, element świetnego widowiska.
Mamy na scenie Malarnia Teatru Studio wszystko, czego potrzeba do uwolnienia wyobraźni: doskonałe tancerki, świetne układy choreograficzne, muzykę, światło i kostium. „Od|Nowa”, spektakl b’cause dance company oczyszcza myśli. Płynie się z nim lekko i z poczuciem bezpieczeństwa. To opowieść o dochodzeniu do porozumienia. Szukaniu rozwiązania w duchu zgody. Nie epatuje konfliktem, różnicą, próbami sił. Jest piękna w swojej łagodności. Nie znaczy to oczywiście że jest mdła. Przeciwnie. Pokazuje, jak bardzo zapędziliśmy się w poszukiwanie i wynajdowanie różnic. Walk i przesilenia. Wyszedłem zauroczony tym pokazem. Wreszcie nie było tragicznego podtekstu, bieganiny, ukrytej przemocy, czy smutnego końca. Mocny, dobry, kojący spektakl o budowaniu. Składaniu całości z okruchów życia i piany dni. Jeśli gdzieś się pojawi - chciałbym go zobaczyć raz jeszcze. I znowu zwiać przed rozmową z Twórcami…
W spektaklu występują tancerki Agata Dulęba i Julia Buczynska.
Choreografia: Paweł Michno
Muzyka: Atmo Music Productions
Reżyseria światła: Artur Wytrykus
Kostiumy: Dorota Koprowska
Szata graficzna: Renata Orzeszek | Bez Szablonu
Dyrektor artystyczny: Bartek Woszczyński
Koordynacja: Urszula Woszczyńska
Produkcja: B’cause Dance Company



Komentarze
Prześlij komentarz